Był to w ciągu ostatnich miesięcy kolejny wypadek na terenie terminalu przeładunkowego w Braniewie. Poprzednie dwa zakończyły się tragicznie, śmiercią poszkodowanych.
Ostatni wypadek zdarzył się w poniedziałek 9 marca 2020 roku.Poszkodowanym był 62-latek, który doznał urazu kończyny. Rannego musieli uwolnić strażacy. Wykorzystując sprzęt do cięcia metalu, usunęli część konstrukcji taśmociągu, by móc ewakuować poszkodowanego - pisaliśmy wówczas na naszej stronie.
Katarzyna Andruszkiewicz z Braniewa, która zbiera pieniądze na rehabilitację i protezę modularną uda dla swojego taty dopisała dalszą część tej historii:
... Tata poszedł do pracy, zaczął od tego, co robi każdego dnia, czyli czyszczenia maszyn na terminalu węglowym. Podczas czyszczenia taśmociągu w przesypie nawozowym, inny pracownik włączył maszynę tym samym wprawiając taśmę w ruch, co poskutkowało utratą nogi. Po przetransportowaniu taty helikopterem do szpitala w Olsztynie, dowiedzieliśmy się że stan zdrowia jest dobry, jednak nogi nie udało się uratować. Na początku była amputowana około 10 cm od kolana w dół. Jednak 19.03 lekarze uznali, że kości są bardzo zmiażdżone i trzeba amputować nogę w połowie uda, to był kolejny cios dla nas.
Każdy kto zna tatę, wie, że jest osobą bardzo aktywną i pracowitą, dlatego proteza jest mu niezbędna do normalnego funkcjonowania.
Nie jest łatwo prosić o pomoc, jednak zwracam się do wszystkich z prośbą dorzucenia przysłowiowej złotówki na protezę i rehabilitacje dla naszego taty, męża i dziadka - czytamy na portalu zrzutka.pl, na którym prowadzona jest zbiórka.