Ponadto 49-latek miał uszkodzony paszport i naderwaną wizę, a do kontroli stawił się kompletne pijany. Badanie potwierdziło, że miał ponad 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Następnego dnia przyznał się funkcjonariuszom SG, że przerobił datę stempla kontrolerskiego z lotniska w Wilnie z 04.04.2017 r. na 04.04.2022 r.
Oczywiście celowo to zrobił, bo chciał dłużej przebywać na terytorium UE.
Te małe poprawki kosztowały go 600 zł, bo taką karę grzywny musiał zapłacić i ruszył do Rosji. Przez najbliższe 2 lata nie odwiedzi krajów Unii Europejskiej.
Polecany artykuł: