Oprawca Pimpka skazany. Elbląski sąd wydał wyrok

i

Autor: fanpejdż Otoz Animals Inspektorat w Braniewie Oprawca Pimpka skazany. Elbląski sąd wydał wyrok

Oprawca Pimpka skazany. Elbląski sąd wydał wyrok

2023-04-14 10:09

Rok bezwzględnego więzienia orzekł Sąd Okręgowy w Elblągu wobec mieszkańca powiatu braniewskiego, który sztachetą od płotu pobił, po czym wrzucił do stawu umierającego psa. 9-miesięczny, skatowany Pimpek, utonął.

W tej sprawie przed braniewskim sądem toczyła się sprawa. W pierwszej instancji sędzia nie doszukała się w postępowaniu kata Pimpka znamion szczególnego okrucieństwa i wydała wyrok - rok i dwa miesiące ograniczenia wolności oraz 1 tys. zł nawiązki, którą miał zapłacić OTOZ Animals.

Właścicielka Pimpka, która zleciła zabicie psa za 50 złotych usłyszała wyrok 8 miesięcy ograniczenia wolności i 2 tys. zł nawiązki. W obu przypadkach kara miała polegać na obowiązku wykonywania nieodpłatnie pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Sąd ukarał też oskarżonych zakazem posiadania zwierząt przez 5 lat.

Z tymi karami nie zgodziła się ani Prokuratura, ani braniewscy Animalsi, którzy występowali w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy, wnosząc apelację.

Ta przyniosła oczekiwany skutek. Sąd Okręgowy w Elblągu wydał wyrok zaostrzający kary obojgu oskarżonym, u mężczyzny dopatrując się także działania ze szczególnym okrucieństwem i skazał go na karę jednego roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Wobec oskarżonej zastosowano środek karny w postaci zakazu posiadania zwierząt przez 10 lat, zaś wobec oskarżonego -  środek karny w postaci zakazu posiadania zwierząt przez lat 15.

Przypomnijmy: Pimpek zginął, bo miał przeszkadzać właścicielce. Kobieta twierdziła, że pies był uciążliwy i utrudniał jej życie. Za 50 złotych wynajęła więc znajomego, by ten pozbył się psa. Do zdarzenia doszło w styczniu ur.  Mężczyznę, który ciągnął szczeniaka w kierunku zagajnika i po drodze wyrwał z płotu sztachetę, zauważył jeden z mieszkańców wsi. Poszedł za nim i słyszał odgłosy uderzeń, po czym powiadomił policję. Oprawca Pimpka konającego psa wrzucił jeszcze do stawu i uciekł. Funkcjonariusze zatrzymali go następnego dnia, przyznał się do zabicia zwierzęcia. 

T. RZYMKOWSKI: KIEDYŚ W SZKOŁACH BRAKOWAŁO MYDŁA I PAPIERU TOALETOWEGO

Co wiesz o potrawach z PRL-u? Rozwiąż ten QUIZ

Pytanie 1 z 10
Tradycyjne mięsne galaretki, obowiązkowy punkt każdych imienin to tzw.
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE