Straciła dom. Życie zawdzięcza czujności zwierząt [ ZDJĘCIA ]

W poniemieckim budynku w Świętochowie mieszkała 73-latka z mężem. W nocy, podczas której doszło do pożaru, była w domu sama. Mąż przebywał w szpitalu. Życie uratował kobiecie pies, który zaniepokojony tym co się dzieje, obudził właścicielkę. Kobieta natychmiast wyszła z płonącego domu i to ją uratowało.

- Niestety pożar zniszczył całkowicie dach budynku oraz część mieszkalną. W chwili dojazdu na miejsce pierwszych pojazdów straży pożarnej, ogniem objęta była cała konstrukcja dachu budynku mieszkalnego. Pożar stanowił zagrożenie dla budynku gospodarczego, który przylegał do części mieszkalnej – relacjonują strażacy z Braniewa.

Niska temperatura nie ułatwiała akcji ratowniczej. Działania gaśnicze prowadzone były wewnątrz palącego się obiektu jak również z zewnątrz. Strażacy pracujący w aparatach powietrznych sukcesywnie likwidowali ogień doprowadzając po około godzinie intensywnych działań gaśniczych do opanowania pożaru.

Strażacy, policja, wojsko

Na miejscu zdarzenia pożaru pracowało łącznie 9 pojazdów ratowniczych, tj. strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, strażaków – ochotników z OSP Braniewo, Pieniężno, Żelazna Góra oraz zastęp Wojskowej Straży Pożarnej. Działania gaśnicze prowadzone przez strażaków wspierali funkcjonariusze policji, pracownicy zakładu energetycznego oraz załoga zespołu ratownictwa medycznego. Funkcjonariusze policji, którzy dojechali na miejsce pożaru udzielili schronienia kobiecie w pojeździe służbowym. W akcję pomocy rodzinie włączyli się natychmiast sąsiedzi, społeczność miejscowości i wójt gminy Braniewo.

Dary od ludzi Wielkiego serca

- Ta kobieta została tylko w tym, w czym spała. Zapewniliśmy rodzinie mieszkanie chronione na jakiś czas, ludzie zorganizowali zbiórkę ubrań – mówi Jakbub Bornus, wójt gminy, który był na miejscu pożary kilka razy. Odwiedził też poszkodowaną kobietę i przekazał jej paczki z darami tzw. pierwszej potrzeby przekazanymi przez ludzi dobrej woli i przez braniewskich harcerzy. W paczkach znalazły się m.in. kosmetyki, pościel, ubrania.

"Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!"