- 15 capów zamkniętych w szopie w klatkach na króliki, duchota, gnój,warunki i smród nie do opisania.Kozy nie dojone od tygodnia,ze stanami zapalnymi, część kotna, część nie miała siły stać na nogach. Zwierzęta zostały zaopatrzone przez nas w jedzenie i wodę, w niedzielę były dokarmiane przez pracowników schroniska z Elbląga - piszą pracownicy Ośrodka na swoim fanpejdżu. - Wraz z Urzędem Gminy Elbląg, Policją, Inspekcją Weterynaryjną podjęliśmy decyzję o zabraniu zwierząt - w miejscu w którym przebywały zostać nie mogły - właściciela brak, a zajmowanie się na odległość takim stadem nie wchodziło w rachubę.- Jeśli ktoś z okolicy Elbląga jest w stanie wesprzeć nas słomą, sianem, paszą, pszenicą, owsem, kukurydzą,warzywami - będziemy bardzo wdzięczni. Jeśli nie znajdziemy dla kóz nowych domów przed zimą, będziemy musieli postawić wiatę, zagrodę, lub domek, może jakaś firma z okolic mogłaby przekazać materiały budowlane, siatkę ogrodzeniową, deski.
Wszystkie zwierzęta wymagają diagnostyki lekarskiej, odpchlenia, odrobaczenia, część kóz będzie wymagała podania antybiotyków w związku ze stanami zapalnymi wymion.
- Przed nami zima, stado już zaczęło przejadać zapasy, które zgromadziliśmy na zimę. Prosimy o pomoc, sytuacja jest bardzo ciężka - piszą pracownicy Jelonek.
Więcej informacji można znaleźć na fanpejdżu Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt Jelonki
Polecany artykuł: