Polecany artykuł:
Do niecodziennego zdarzenia doszło 14 lutego tego roku, do Leśniczego Leśnictwa Braniewo Andrzeja Gawrona zadzwonił mieszkaniec z osady nad Zalewem Wiślanym informując, że na jego polach siedzi Bielik z rannym skrzydłem.
Na miejsce zdarzenia udał się pracownik Nadleśnictwa Zaporowo Antoni Czyż, wspólnie z Panem Jakubem - właścicielem terenu złapali rannego ptaka. Jak się okazało pacjent miał mocno uszkodzone skrzydło ale też brak jednego oka. To wyjątkowy przypadek, że udało mu się przeżyć w naturze. Ranny Bielik został zawieziony do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie pod Olsztynem, gdzie od razu zbadała go weterynarz i ptak trafił do tzw. ptasiego szpitala.
Dzięki empatii ludzkiej oraz szybkiemu działaniu Zaporowskich Leśników bielik przeżył dosłownie swoją walentynkową przygodę. Na stronach internetowych możemy szybko odnaleźć informacje, jak postępować ze znalezionymi dzikimi zwierzętami w terenie.