- W naszej ocenie wyrok, jaki zapadł w sprawie zakatowanego psa Pimpka z Żelaznej Góry, jest skandalicznie niski - mówi Monika Hyńko, inspektor OTOZ Animals w Braniewie.
Wyrok w tej sprawie zapadł w Sądzie Rejonowym w Braniewie w grudniu 2022 roku.
- Skazany przez sąd mężczyzna działając na zlecenie właścicielki psa, za kwotę 50 zł, zabił należącego do niej małego, dziewięciomiesięcznego pieska o imieniu Pimpek. Uwiązanego na metalowym łańcuchu, uderzał drewnianą sztachetą w okolicy głowy, powodując rozległe rany miażdżone okolicy czołowej, grzbietowej nosa, szczękowej lewej i prawej, wargi górnej, nozdrzy, policzków oraz powstanie krwiaków w okolicy czołowej, szczękowej nosowej i licznych pęknięć prawej strony kości szczękowej, a następnie jeszcze żywego wrzucił do stawu w wyniku czego doszło do śmierci Pimpka przez utonięcie – przypomina Monika Hyńko.
Wyrok zapadł, Animalsi się odwołują
Prokurator żądała dla oskarżonego i oskarżonej dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy zmienił kwalifikację ich czynów i skazał mężczyznę na rok i dwa miesiące prac społecznych w wymiarze 30. godzin miesięcznie, kobietę na 8 miesięcy takich prac. Oboje dostali zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres 5 lat.
Domagają się surowszej kary
OTOZ Animals w Braniewie domaga się dla zabójcy kary bezwzględnego pozbawienia wolności i surowszej kary dla jego zleceniodawczyni.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"