Kierowca osobowego nissana stawił się do odprawy granicznej na kierunku wjazdowym do Polski. Podejrzenie funkcjonariusza Straży Granicznej wzbudził przedstawiony do kontroli wynik testu na koronawirusa.
Okazało się, że 50-latek posłużył się podrobionym dokumentem. Data i godzina badania oraz dane personalne zostały naniesione odmienną techniką.
Podróżny usłyszał zarzut posłużenia się podrobionym dokumentem, do czego się przyznał.
Wymierzono mu grzywnę w wysokości 800 złotych.
Po opłaceniu kary wjechał do Polski i został skierowany do odbycia obowiązkowej kwarantanny.
Polecany artykuł: